Baranowski 3Zgorzeleckie Rondo Solidarności już dawno przestało być węzłem komunikacyjnym a stało się supłem. Począwszy od godzin południowych do wczesno wieczornych, wyjazd lub wjazd do miasta zajmuje coraz więcej czasu. Rekordziście deklarują, że musieli czekać nawet 20 minut. Widząc problem miejski samorząd od kilku lat próbuje znaleźć jego rozwiązanie.

Zapytaliśmy więc Radosława Baranowskiego, zastępcę burmistrza Miasta Zgorzelec kiedy można się spodziewać, że zostaną podjęte działania aby ruch w tym rejonie stał się płynny.
Nabrzmiewający problem
Zgorzeleckie samorządy od dawna widziały konieczność poprawy ruchu drogowego. Przypomnę, że w miejscu dzisiejszego Ronda Solidarności było skrzyżowanie, gdzie przepływ aut był regulowany był światłami. W miarę, jak na drogach przybywało samochodów okazało się, że na tym skrzyżowaniu ruch zaczął się korkować. Skutkiem tego była decyzja o przebudowie skrzyżowania na rondo. Po wybudowaniu go okazało się, że faktycznie ułatwiło ono przejazd, poprawiło bezpieczeństwo, nieznacznie tylko spowalniając ruch. Później w pobliżu wybudowano rondo Wolności, które w podobny sposób miało oddziaływać na ruch, jednocześnie go spowalniając. Niestety w tamtym czasie ciągle powiększała się liczba samochodów, które przekraczały to skrzyżowanie. W końcu doprowadziło do zakorkowania obu rond. Jakieś 6-8 lat temu zaczęliśmy się zastanawiać, jak poprawić sytuację. Uzgodniliśmy, że można ominąć rondo, tzw. bypassem. Byłby nim odcinek drogi gruntowej, której resztki widać do dzisiaj. Miałby łączyć drogę nr 30 wiodącą od Bolesławca do ul. Armii Krajowej prowadzącą do centrum Zgorzelca. Wiadomo, że przez pewien czas mieszkańcy korzystali z niego. Jak później okazało, było to nielegalne więc skrót zablokowano. Jednocześnie rozmawialiśmy z Gminą Zgorzelec, która także widziała konieczność wybudowania bypassa od strony Łagowa w kierunku Bolesławca i Wrocławia. Właśnie wtedy zaczęły się dyskusje z Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad. Nie można było tego uniknąć, gdyż chodzi o skrzyżowanie drogi krajowej z wojewódzką i gminną. O organizacji ruchu na tym węźle decyduje zarządca drogi posiadającej najwyższą kategorię. Jest nim wrocławski oddział GDDKiA – powiedział wiceburmistrz.
Trudne rozmowy z decydentem
- Od początku staliśmy na stanowisku, że przebudowa powinna nastąpić na koszt budżetu państwa. Gdy okazało się, że zarządca nie ma pieniędzy na ten cel to zaproponowaliśmy, że miasto będzie uczestniczyć w wydatkach. Burmistrz Rafał Gronicz proponował nawet, że wspominany bypass miasto wybuduje go na własny koszt, bo jest to w interesie mieszkańców. Zatrudniliśmy w tym celu projektanta. Niestety szybko pojawiły się problemy z GDDKiA. Procedury trwały tak długo, że wykonawca poprosił o rozwiązanie umowy, gdyż nie widział możliwości dogadania się z głównym decydentem. Wybrany został drugi projektant, który stwierdził, że też ma pewne kłopoty z uzgodnieniami. Wkrótce okazało się że wrocławska dyrekcja zleciła wykonanie prac innemu, wyłonionemu przez siebie projektantowi. Wydawało się, że to korzystna sytuacja. Mieliśmy nadzieję, że uda się skorelować wszystkie projekty. Na stole ciągle leżała koncepcja wybudowania obejścia ronda Solidarności w śladzie wspomnianej drogi gruntowej. Uważaliśmy, że będzie to najprostsze rozwiązanie. Zewnętrzni projektanci stwierdzili natomiast, że to nie jest dobry pomysł i zaczęli się zajmować koncepcją całkowitej przebudowy węzła tylko w obrębie ronda – mówi Radosław Baranowski. O losach bypassa zdecydował czynnik finansowy. Planując inwestycję miasto szacowało koszt inwestycji na ok. 1 milion złotych. Obecnie zarządca drogi mówi, że powinna kosztować ok. 3 mln zł., jeżeli nie więcej. Twierdzi, że bypass mający charakter drogi gminnej, powinien spełniać wszystkie parametry drogi krajowej. Ponoć tak wynika z przepisów dotyczących skrzyżowania drogi krajowej z gminną. Dotrzymanie takich parametrów byłoby bardzo kosztowne. W tej sytuacji burmistrz Gronicz poinformował zarządcę, że dopóki nie rozstrzygnie się kwestia projektu, dopóty samorząd nie gwarantuje zaangażowania finansowego takiego, jakiego oczekuje GDDKiA. Jednocześnie deklarował partycypację, ale w rozsądnym wymiarze.
Nowe rondo, dalsza zwłoka
- Niedawno pojawił się pomysł zmiany organizacji ruchu w Jędrzychowicach. Istniejący zjazd z autostrady A4 na drogę krajową nr 30 ma być przekształcony w bezkolizyjne, wielopasmowe rondo, zwane turbinowym. – kontynuuje Radosław Baranowski. – Argumentem za realizacją pomysłu jest fakt, iż w tym miejscu dochodziło do wielu wypadków, w tym śmiertelnych. Takie rozwiązanie powinno zapewnić większe bezpieczeństwo podróżnych. Nie koniec na tym: wrocławska dyrekcja uważa, że dla rozładowania ciągle rosnącego ruchu drogowego w Zgorzelcu i na jego obrzeżach, do sprawy trzeba podejść kompleksowo. Ma temu służyć połączenie obu zadań: przebudowy ronda Solidarności oraz przekształcenie zjazdu z autostrady na rondo. Wkrótce ma być zlecone wykonanie koncepcji dla tego zadania. Trudno powiedzieć, w jakim kierunku to pójdzie. Ostatnie pismo jakie otrzymaliśmy mówi, że do chwili uzgodnienia koncepcji na najwyższym szczeblu, oddział wrocławski też wstrzymuje prace projektowe. Jeszcze niedawno z ust dyrektora Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei usłyszałem, że pierwsze prace mają się rozpocząć w 2023 roku. Mamy więc kolejny rok do tyłu – kończy Radosław Baranowski.
J.G.

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-05-10

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa