Filip DylewiczO przegranej PGE Turów w wyjazdowym meczu z Treflem Sopot śmiało można powiedzieć, że katami zgorzelczan było dwóch byłych graczy zespołu znad Nysy. Filip Dylewicz i Kuba Karolak łącznie zdobyli 26 spośród 75 oczek gospodarzy. Wygraną sopocianom dał Piotr Śmigielski, który równo z syreną dobił niecelny rzut Irelanda. To kolejna przegrana (75:73) czarnozielonych na Wybrzeżu.  

Czwartkowe zawody można podzielić zgodnie z czasem trwania meczu: pierwsza i druga połowę. Jedna od drugiej różnią się zaangażowaniem zespołów w grę. W pierwszej więcej do powiedzenia miał Turów. Po dziewięciu minutach pierwszej odsłony po rzucie Gospodarka prowadził nawet 5 punktami (16:21). W pozostałym czasie sopocianie podgonili gości doprowadzając do stanu 20:23. Drugą kwartę Turów wygrał czterema oczkami (14:18), co przy zejściu na przerwę dało siedmiopunktową przewagę (34:41).

Nie bardzo wiadomo, co się działo w szatniach obu zespołów ale pewne, że trafniejsze wnioski z pierwszej części spotkania wyciągnął trener Trefla. Może jednak znowu zgorzelczanie pomyśleli że mecz mają w kieszeni, bo dopuścili do rzeczy niezrozumiałej: po dwóch minutach gry pozwolili na wrzucenie siedmiu punktów do swojego kosza przy zerowej skuteczności własnej. Od tej pory rozpoczął się właściwy mecz. Michalak, Archibeque i Gospodarek wypracowali w połowie tej ćwiartki sześciopunktowe prowadzenie (45:51). Potem jednak to gospodarze seriami trafiali do kosza, na co przybysze odpowiadali pojedynczymi akcjami. Decydującą rolę odegrał Jakub Karolak, który oddał trzy celne rzuty z dystansu. Dzięki niemu Trefl w tej części meczu zanotował imponującą serię 23:9. W efekcie Turów przegrał tę kwartę bardzo wysoko, bo aż 27:19. Z czasem okazało się, że właśnie to ona zdecydowała o losach meczu.

W czwartej odsłonie przez większość czasu kilkoma punktami prowadzili gospodarze. Turów tylko raz po rzucie Archibeque’a wyszedł na prowadzenie (70:71 na dwie minuty przed końcem). Szanse na powiększenie przewagi zmarnował Uros Nikolić, który spudłował dwa rzuty wolne. Kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik znowu był faulowany. Tym razem się nie pomylił. Jego rzuty dały remis 73:73 i nadzieję na dogrywkę. Jeżeli Turów liczył, że podobnie jak we Włocławku dopisze mu szczęście, to się przeliczył. Na ostatnią akcje meczu Trefl miał 10 sekund. Podanie trafiło do Irelanda, lecz ten nie trafił z dystansu. Odbitą piłkę złapał Śmigielski i równo z syreną dobił. O uznaniu tego trafienia zdecydowała wideoweryfikacja. Na uwagę zwraca fakt, iż na cztery dotychczasowe porażki Turowa w meczach ligowych aż trzy to odniesione na Wybrzeżu. Nie służy im morskie powietrze?

Do przyczyn porażki należy dodać stopniowo obniżającą się skuteczność czarnozielonych. O ile w pierwszej połowie wahała się ona pomiędzy 68 a 70 procentami, to na koniec spotkania wyniosła tylko ok. 56 proc. Słabo zaprezentowali się Ikowlew, Jackson (po 4 pkt) i Tweety Carter (2 pkt). Liderem znowu był Michalak (17) i Archibeque (16), który w połowie czwartej kwarty spadł z boiska za przekroczenie limitu przewinień. Może i to przyczyniło się do porażki?

Janusz Grzeszczuk

Foto: GRE

Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec (20:23, 14:18, 27:19, 14:13)

Trefl: Nikola Marković 19, Jakub Karolak 16, Anthony Ireland 11, Filip Dylewicz 10, Piotr Śmigielski 9, Pedja Stamenković 8, Marcin Stefański 2, Grzegorz Kulka 0, Bartosz Majewski 0. 

PGE Turów: Kirk Archibeque 16, Michał Michalak 17, Michael Gospodarek 8, Mateusz Kostrzewski 6, Uros Nikolić 6 Kacper Borowski 5, Bartosz Bochno 5, David Jackson 4, Denis Ikovlev 4, Tweety Carter 2.

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-05-10

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa