Tur PrudnikPo serii ośmiu sukcesów, koszykarze drugoligowego PGE GiEK SA Turów Zgorzelec, po dziewiątym wrócili do domu na tarczy. W wyjazdowym meczu ulegli Pogoni Prudnik 76:72. Stracili przez to współprowadzenie w tabeli i zajmują obecnie drugie miejsce przed KS Kosz Kompaktowy Pleszew.


Przegrali pierwszą połową
To było emocjonujące spotkanie, które szczególnie rozgrzało kibiców w drugiej połowie. Układając jednak zdarzenia w kolejności chronologicznej trzeba stwierdzić, że pierwsze dwie ćwiartki toczyły się pod dyktando gospodarzy. Wyjątkowo nieudana dla gości była pierwsza kwarta, którą przegrali aż 11 punktami 27:16. W drugiej poszło im równie kiepsko, bo przy przegranej 22:14 różnica między rywalami powiększyła się do 19 oczek [49:30]. Nastrój zgorzeleckich kibiców zaczął się poprawiać na początku trzeciej kwarty, kiedy Turów zaczął pogoń za rywalami. W ciągu dwóch minut zaliczył serię 0:6, wskutek czego zrobiło się 49:36. Gospodarze jednak pilnowali wyniku. Nie pozwolili przyjezdnych na zbyt szybkie odrabianie strat. Turów co prawda wygrał tę odsłonę 15:19 ale do odrobienia zostało jeszcze 15 punktów (64:49). Ostatnia kwarta cechowała się desperackimi atakami Turowa na kosz rywali. Po czterech minutach gry przewaga Pogoni zmalała do 12 oczek (70:58) następnie do 10 (70:60). Przez kolejne minuty różnica utrzymywała się 7-punktowa różnica, aby na 30 sekund przed końcem zmaleć do 4 oczek (74:70). Niestety w pozostałym czasie nic się nie zmieniło. Oba zespoły trafiły po jednym rzucie, wskutek czego po końcowej syrenie na tablicy wyników widzieliśmy stan 76:72.
Co zawiodło?
Po przegranym meczu trener Rafał Niesobski musi sobie odpowiedzieć, co się zacięło w sprawnie funkcjonującym do tej pory mechanizmie. To, że mecz mógł przynieść sukces świadczy druga jego połowa. Podnieść się z 19 punktowej przewagi rywala nie każdy by potrafił. W tej sytuacji można przypuszczać, że – jak często zdarza się w sporcie – przyczyny leżą głównie w mentalności zawodników. Czyżby przez połowę meczu mieli zbiorowego „doła”? A może odwrotnie: zgubiła ich nadmierna pewność siebie i zlekceważenie przeciwnika? Trzeba mieć nadzieję, że ten kubeł zimnej wody schłodzi nadmiernie rozgrzane głowy niektórych zawodników. Filarami drużyny byli Kamil Zywert Hubert Kruszczyński i Bartosz Bochno. Nie miał czasu pokazać się ze swojej najlepszej strony Dawid Stępień, któremu trener dał tylko 6 minut na parkiecie. Kolejny mecz także obejrzymy w Internecie. Zgorzelczanie 15 listopada zmierzą się na wyjeździe z EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów.
J.G.

PGE Turów: Kamil Zywert 18 pkt, Hubert Kruszczyński 16 pkt, Bartosz Bochno 13 pkt, Bartłomiej Ratajczak 8 pkt, Cezary Fudziak 8 pkt, Paweł Gałczyński 4 pkt, Paweł Minciel 4 pkt, Jakub Kondraciuk 2 pkt.

Foto: GRE

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-29

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa