Dosłownie chwile dzieliły wiekową kobietę mieszkającą przy ul. Chełmońskiego w Zgorzelcu od śmierci w płomieniach. Najważniejszą rolę w uratowaniu odegrali sąsiedzi, których zaniepokoił wyczuwalny dym i brak energii elektrycznej. Niezwłocznie wezwali Straż Pożarną. Strażacy sforsowali drzwi, za którymi znaleźli kobietę z poparzonymi kończynami i innymi częściami ciała. Towarzyszył jej pies i kot. Niestety jedno ze zwierząt nie przeżyło.
Wkrótce potem pojawił się patrol policji i pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowaną do szpitala. W tym samym czasie pojawiła się zaalarmowana rodzina. Powiedzieli, że ich mama i babcia cierpi na poważne schorzenia wynikające z wieku kobiety. Przyznali, że zostawili ją na kilka godzin, lecz nie spodziewali, że staruszce może coś takiego się przydarzyć. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wzniecenia ognia. Wstępnie ocenia się, że ogień rozprzestrzeniał się bardzo gwałtownie, bo mieszkanie w wielu miejscach nosi jego ślady. Apelujemy aby przy tak silnych mrozach otoczyć naszych seniorów szczególną opieką i nie pozostawiać ich w samotności.
J.G.
Foto: GRE