Turów Pleszew 52Od zwycięstwa do zwycięstwa podążają koszykarze PGE GiEK SA Zgorzelec. Po wygranej 62:76 w Kłodzku, w sobotę 2 grudnia na własnym parkiecie wysoko pokonali KS Kosz Kompaktowy Pleszew. Rywale do tej pory mieli tylko jedną porażkę, czyli podobnie jak Turów. Wygrana 75:54 umocniła zgorzelczan na drugim miejscu w tabeli grupy D II Ligi Mężczyzn PZKosz a rywali zepchnęła na trzecie.

Zapraszamy do galerii !

Spotkanie na szczycie rozpoczęło się niezbyt szczęśliwie dla gospodarzy, gdyż przyjezdni „na dzień dobry” trafili rzut z dystansu. Na tym jednak ich szczęście strzeleckie w tej kwarcie się skończyło. Po siedmiu minutach było już 14:3 a pierwsza odsłona zakończył się wynikiem 20:5. Druga ćwiartka toczyła się w bardzo szybkim tempie. Oba zespoły oddawały sporą ilość rzutów, ale skuteczność po obu stronach nie była na najwyższym poziomie. Tym niemiej to pleszewianie wygrali tę cześć meczu 19:21. Przy zejściu na przerwę na tablicy widniał wynik 39:26 dla Turowa. To dziwna prawidłowość, bo jak wynika z analizy wcześniejszych spotkań, w większości z drugich kwart zgorzelczanie miewali lekki przestój. Po przerwie miejscowi wyszli na boisko wyraźnie bardziej pobudzeni, mocniej zmotywowani. Stali się bardziej skuteczni, a momentami wręcz agresywni w obronie swojego kosza. Zbiórki w obronie pozwalały im na wyprowadzanie szybkich ataków. Przechwytami nie pozwalali rywalom na rozwinięcie ataku. Udało im się to osiem razy choć trzeba przyznać, że przyjezdni aż siedem razy odbierali Turom piłkę. Różnica polegała ma skuteczności wykończenia takich akcji, co dużo lepiej wyglądało po stronie miejscowych. W efekcie po półgodzinie gry stan meczu wynosił 57:39. Wobec tak dużego prowadzenia w ostatniej kwarcie trener Niesobski częściej wpuszczał na parkiet mniej doświadczonych graczy, co w zasadniczy sposób nie wpływało na przebieg meczu. Turów wygrał tę odsłonę 18:15 i całe spotkanie 75:54. Drużyna pokazała dobrą, zespołową koszykówkę. Liderem zespołu znad Nysy tego dnia był Bartłomiej Ratajczak, zdobywca 21 punktów.

PGE Turów:

Bartłomiej Ratajczak: 21 pkt, Bartosz Bochno 17 pkt, Jakub Kondraciuk 15 pkt, Paweł Minciel 8 pkt, Paweł Gałczyński 6 pkt, Mariusz Olejnik 4 pkt, Dawid Stępień 4 pkt.

Rafał Niesobski: Szacunek dla drużyny. Grała w osłabieniu.

Zbliża się koniec fazy zasadniczej sezonu 2023/2024. Poprosiliśmy trenera Rafała Niesobskiego o podsumowanie dotychczasowych dokonań zespołu.

GR.: Zespół odniósł kolejne zwycięstwo, dzięki czemu umocnił  się na pozycji wicelidera. Udowodnił, że ma spory potencjał i dominuje w swojej grupie. Czy naprawdę jest mocny?

Rafał Niesobski: Oddaję wielkie ukłony w wyrażam ogromny szacunek dla moich chłopaków. Byli dwa razy mocniej zmotywowani jak normalnie. Wiedzieliśmy, jakie mamy absencje, na jakich pozycjach, jakich zawodników nam brakuje. Wiedzieli, że dzisiaj muszą zrobić pracę pomnożoną razy dwa. Naprawdę wykonali ją od początku do końca meczu. Udało się zrealizować nasze przedmeczowe założenia taktyczne. Z kolei trzeba zaznaczyć, że Pleszewowi dzisiaj mecz nie wyszedł. Widziałem ich kilka spotkań i wiem, że potrafią grać zdecydowanie lepiej. Dzisiaj jednak ich postawa wynikała z właściwej realizacji naszych założeń obronnych.

GR.: Zbliża się koniec pierwszej rundy sezonu zasadniczego. Czy Pan wie, co chce osiągnąć w rundzie rewanżowej?

RN.: Oczywiście mamy gdzieś z tyłu głowy awans do pierwszej ligi, ale nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość. Przed nami play-offy a to długa runda, bo występują w niej 32 zespoły. Jest więc co grać i wiele zespołów ma wysokie aspiracje. Teraz spokojnie wracamy do pracy. Przed nami w tym roku jeszcze dwa mecze: najpierw jedziemy do wrocławskiego WKK, potem daleki wyjazd do Włocławka. Przygotujemy się do nich, chcemy je wygrać. Potem będziemy się szykować do nowej rundy. Chcemy powalczyć o pierwsze miejsce w grupie. To jest istotne z punktu widzenia play-off. Postaramy się, żeby mieć jak najlepsze rozstawienie. Wszystko powinno iść ku lepszemu, bo wkrótce kontuzjowano zawodnicy dołączą do zespołu. Wtedy będziemy mieli szeroką rotację. Tylko to nam pozwoli grać o najwyższe cele. Chcemy także podkreślić rolę wspaniałych widzów i kibiców, których z meczu na mecz jest coraz więcej. Ich doping wzmaga w moich chłopakach chęć do gry.

GR.: Jaka jest naprawdę siła drużyny, wyjdzie więc dopiero w play-offach.

RN.: Powiem szczerze, że w Polsce jest co najmniej osiem zespołów, które mówią głośno o awansie do I ligi. Wchodzą tylko trzy, więc walka się zacznie. Duże znaczenie będzie miało  tu miało wspomniane rozstawienie. W play-offach jest ono bardzo ważne. Chodzi też jest atut parkietu w decydujących meczach. Trzeba więc robić wszystko, aby w tej fazie grać z niżej rozstawionymi drużynami. Mam nadzieję, że mecz rewanżowy z Prudnikiem, który będziemy rozgrywać na swoim terenie zdecyduje o pierwszym miejscu. Postaramy się nie zgubić gdzieś punktów po drodze. Dobrze by było, żeby to właśnie Prudnik trochę ich zgubił. Jeśli jednak nie, to powalczymy o to na własnym terenie. Żeby tylko  frekwencja na hali dopisała a u nas dopisywało zdrowie i kondycja.

 

J.G.

Foto: GRE

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2100zł 4,2300zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-10-04

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa