Drugiego dnia tegorocznych Jakubów, w ramach spotkań z historią, organizatorzy zabrali zgromadzone tłumy w czasy Wojny Trzydziestoletniej.
Rzecz rozpoczął przemarsz wojska a następnie odbyła się musztra halabardników, muszkieterów oraz pokaz chorągwiarzy. Nie brakowało scen batalistycznych, od ataku na obóz szwedzki, bitwy na moście do karczemnej burdy na deptaku. Prawdopodobnie dla złagodzenia obyczajów, militarne elementy pokazu przeplatano występami grupy teatralnej oraz prelekcją pt. „Wojna XXX-letnia na Górnych Łużycach” z prezentacją uzbrojenia i umundurowania, którą prowadził dr Łukasz Tekiela. Równolegle z tymi wydarzeniami toczyły się animacje uliczne, gry i zabawy dla dzieci. Od garncarzy można było nauczyć się podstaw lepienia garnków oraz innych dawnych sztuk rzemieślniczych. Ogromne zainteresowanie wzbudzał dziwaczny wehikuł, dosiadany przez grupę równie dziwacznych muzyków. Wśród licznych atrakcji jedną z najstaranniej obserwowanych była lewitująca dziewczyna. Jedynym jej wparciem była laska asymetryczne położona w stosunku do ciała. Zaciekawienie i strach dzieci wzbudzał widziany niedawno w telewizji szatan, ucharakteryzowany według wszelkich o nim najstraszniejszych wyobrażeń. Wieczór zakończyły estradowe występy zespołów Ęzibaba i LLa Valon. Spora liczba z sobotnich atrakcji zostanie powtórzonych w niedzielę.
GRE
Fot.: GRE