W sobotę 22 marca koszykarze PGE GiEK SA Turów rozegrali ostatni mecz sezonu zasadniczego 2 Ligi Męskiej Koszykówki w grupie D. Przeciwnikiem był zespół TKM Włocławek, który wrócił do domu na tarczy po przegranej 114:78. Od wyniku tego spotkania zależało, kto awansuje do fazy play-off z pierwszego miejsca. Okazało się, że będzie to Turów, gdyż drugi kandydat (Pogoń Prudnik) przegrał na swoim terenie 90:97 z KS Sudetami Jelenia Góra.
Zgorzelczanie słabo weszli w spotkanie. W pierwszych minutach zostali zaskoczeni szybkością i agresją ataków przeciwników. Zaczęło się od stanu 0:5, a potem przewaga TKM-u rosła coraz bardziej. Najwyższa, jaką udało im się osiągnąć to osiem oczek (8:16). Wtedy trener Turowa Rafał Niesobski poprosił o czas, przekazał zespołowi kilka uwag, co poskutkowało natychmiastową zmianą obrazu gry. W pozostałym czasie dorzucili 15 punktów, wskutek czego miejscowi wygrali pierwszą część meczu 23:22. W drugiej odsłonie role na boisku kompletnie się odwróciły. Sygnał do ataku dał Bartosz Bochno, którego dwie trójki pod rząd poderwały zespół do walki. Od tej pory na parkiecie zobaczyliśmy drużynę, jaką widzieliśmy przez większość sezonu: doskonale współpracującą, rozumiejąca się, szybką w ataku i tworzącą obronę nie do przejścia. Najlepszym komentarzem do tej kwarty niech będzie jej wynik (27:8). Pozostałe dwie kwarty to były zawody do jednej bramki. Trzecią odsłonę czarnozieloni wygrali 15 oczkami (37:22), choć ostatnią już tylko jednym (27:26). W sumie naskładało się tego tyle, że wystarczyło na wynik 114:78. Setny punkt zdobył Dawid Sobkowiak. W play-offach życzymy trenerowi długiej ławki, a co z tym jest związane, zerowej ilości kontuzji wśród graczy.
J.G.
Foto: GRE
PGE GiEK SA Turów Zgorzelec: Hubert Kruszczyński 20 pkt, Dawid Sobkowiak 18 pkt, Bartosz Bochno 18 pkt, Bartłomiej Ratajczak 18 pkt, Jakub Kondraciuk 15 pkt, Paweł Gałczyński 15 pkt, Cezary Fudziak 6 pkt, Kamil Zywert 2 pkt, Mariusz Olejnik 2 pkt.
Trener Niesobski o sezonie zasadniczym
Krótko mówiąc to osiągnęliśmy cel, jakim było wygranie naszej grupy. Zajmujemy pierwsze miejsce, ale nie ma co się długo z tego cieszyć. W środę rozpoczynamy rundę play-off. Tutaj tak naprawdę nie liczy się, które miejsce kto zajął. Gra się od zera. Wygrany w dwumeczu przechodzi dalej a przegrany udaje się na wakacje. My od dzisiaj już jesteśmy myślami przy środowym meczu. Na pewno się przygotujemy, nie zlekceważymy przeciwnika, bo może to nie być łatwy mecz. Gramy z Q8Oils SKM Zastal Zielona Góra. Dwa razy wygraliśmy z nimi, ale to o niczym nie świadczy. Chłopcy przyjadą tutaj mocno zamotywani. Generalnie pierwszy etap fazy play-off rozgrywamy w gronie ośmiu zespołów z naszej grupy. Dopiero w drugim będzie mieszanie a wtedy przeciwnikami będą zespoły z Polski. Tutaj nie można mówić o słabych przeciwnikach, wszyscy będą mocni. Trzeba być przygotowanym na ciężką, ostrą walkę. Ale sądzę, że mój zespól stać jeszcze na długie granie, nawet do czerwca.
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
