Kolejnym zwycięstwem koszykarzy PGE GiEK SA Turów Zgorzelec zakończyło się środowe spotkanie z sąsiadem zza miedzy, jakim jest KS Sudety Jelenia Góra. Wynik 93:73 nie do końca odzwierciedla przebieg meczu. Rywale zaprezentowali bowiem solidną koszykówkę, grali bardzo ambitnie i samego końca próbowali zmniejszyć rozmiary porażki.
Zgorzelczanie zaś wygrali mecz wysokimi wygranymi w pierwszych dwóch kwartach (26:18 i 30:15). Gracze Sudetów próbowali odmienić losy meczu w trzeciej kwarcie, którą wygrali 16:21. Bardzo gorąca była także czwarta odsłona, którą jednak wygrali czarnozieloni 21:19. Należy przy tym zaznaczyć, że kilkakrotnie znacząco zbliżali się do gospodarzy. Takie właśnie sytuacje powodowały, że spotkanie nabierało rumieńców i nie było grą tylko pod jednym koszem. Dla kronikarskiego obowiązku odnotowujemy więc, że na 22 mecze Turów wygrał 21 spotkań. Tylko raz przegrali z Pogonią Prudnik. Okazja do rewanżu nadarzy się już z 14 lutego. Wynik może, która z drużyn umocni się na czele tabeli. Przed tym przełomowym meczem poprosiliśmy trenera Rafała Niesobskiego żeby powiedział, jakie cele sobie wytyczył, gdy przychodził do klubu i czy spodziewał się takich sukcesów. - Budując ten zespół miałem na uwadze tradycje tego klubu. Ważne też, że były zapewnione środki finansowe na cały sezon. Myśleliśmy o czołówce tabeli. Przyznam, że nie zakładałem iż na 20 meczów przegramy tylko jeden. Tymczasem tak się złożyło, że najbliższy mecz z Prudnikiem tak naprawdę zagramy o pierwsze miejsce. Czekamy więc, a na przygotowania mamy dwa tygodnie do najważniejszego meczu sezonu. To trochę niedobrze i trochę dobrze, bo będziemy mogli się do niego przygotować pod każdym względem, w tym również mentalnie. Nie jest zbyt dobrze wypaść z tego meczowego rytmu. To jest sport i niczego nie można być pewnym, ale udało mi się stworzyć grupę zgranych, rozumiejących się wspierających jeden drugiego grupę zawodników, więc jestem dobrej myśli. Na pewno od pierwszej do ostatniej minuty wykażemy ambicję i determinację. Mamy w drużynie dobrą atmosferę. Jak udało mi zgromadzić takich ludzi? W większości znałem tych chłopaków czy to z boiska, czy to jako trener. Nie jest tak, że sobie klikniemy i ten zespół zafunkcjonuje. Trzeba w nich włożyć wiele pracy, nad integracją. Cieszę się, że widać to także z boku. Koszykówka to nie jest gra indywidualna, lecz zespołowa. Wygrywa zespół i przegrywa zespół. Jeżeli spełnimy ten warunek to mamy większe szanse bić się o jak najwyższe cele. Obecnie chcemy wygrać każdy najbliższy mecz – powiedział Rafał Niesobski.
J.G.
Foto: GRE
PGE GiEK SA Turów 93:73 [26:18, 30:15, 16:21, 21;19]
Hubert Kruszczyński 15 pkt, Kamil Zywert 13 pkt, Bartłomiej Ratajczak 11 pkt, Paweł Minciel 11 pkt, Jakub Kondraciuk 9 pkt, Paweł Gałczyński 9 pkt. Bartosz Bochno 8 pkt, Dawid Sobkowiak 8 pkt, Dawid Stępień 7 pkt, Kacper Traczyk 2 pkt.
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
