Sensacyjna wiadomość napłynęła z Bogatyni. Podczas dzisiejszej sesji Rady Gminy Bogatynia rezygnację z pełnionej funkcji złożył burmistrz Wojciech Błasiak. Szukając przyczyn decyzji z pewnością trzeba poszukać ich w hasłach niedanego, nieudanego referendum w sprawie odwołania bogatyńskiej Rady Gminy i Miasta. Przypomnijmy, że jego inicjatorzy zarzucali radnym m.in. brak zaangażowania w rozwiązywanie problemów finansowych gminy i niewłaściwe wykonywanie swoich obowiązków.
W praktyce przekładało się to blokowanie opóźnianie działań burmistrza. Było to możliwe, gdyż opozycja kojarzona z byłym burmistrzem Andrzejem G. ma większość w składzie osobowym Rady. Przypomnijmy, że Wojciech Błasiak odziedziczył po poprzedniku cały worek trudnych spraw: niezgodnie z prawe wybudowane kąpielisko, zadłużenie wynikłe z nieterminowo płaconych należności oraz wiele innych obciążających budżet gminy. Pragnął wdrożyć ostre działania oszczędnościowe, co spotkało się z dużym oporem wielu środowisk. Przypomnijmy i to, że Rada Gminy uchwałą obniżyła mu uposażenie do minimum. W tej sytuacji prawdopodobnie doszedł do wniosku, że dalsze zasiadanie w burmistrzowym fotelu będzie oznaczało przysłowiowe kopanie się z koniem, rodzące codzienny ciąg frustracji. Jeżeli Rada stwierdzi poprzez przyjęcie odpowiedniej uchwały wygaśnięcie mandatu burmistrza, to Prezes Rady Ministrów wyznaczy inną osobę. Prawdopodobnie w niedługim czasie można się spodziewać w Bogatyni przedterminowych wyborów.
GRE