Wiszący nisko nad centrum Zgorzelca, hałasujący helikopter w ciemnych barwach, przez kilka minut wzbudzał wśród mieszkańców niekłamane zainteresowanie. Byli tacy, którzy przypuszczali iż jego załoga monitoruje wezbraną znowu Nysę Łużycką. Rzeczywistość jest inna. Oto, co na ten temat mówi chor. SG Anna Galon, rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Strazy Granicznej.
- Przez dwa dni 12 i 13 czerwca ćwiczyli we Frankfurcie n. Odrą polscy strażnicy graniczni i niemieccy policjanci z Policji Federalnej. Na co dzień działają również razem. Dwudniowe ćwiczenia, w ramach pilotażowego projektu Wspólnych polsko-niemieckich placówek, odbyły się w celu sprawdzenia skuteczności komunikacji pomiędzy kierownikami zmian obydwu stron. Sztab ćwiczeń pracował w pomieszczeniach Inspekcji BPOL we Frankfurcie nad Odrą. Cztery patrole w formie "tandemu" (po 2 funkcjonariuszy z Polski i Niemiec oraz po 1 pojeździe każdej ze stron ) działały w terenie reagując na informacje o zdarzeniach. Wstępnie ćwiczenia oceniono bardzo pozytywnie. Działanie patroli w terenie relacjonowane było na żywo z wykorzystaniem kamer zainstalowanych w niemieckim śmigłowcu. Do dalszej analizy pozostaną informacje zebrane z notatek obserwatorów i materiał filmowy. Ćwiczenia zaplanował Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu wraz z niemieckim Ośrodkiem Szkoleń w Neusterlitz. Stronę polską, jako obserwator na ćwiczeniach, reprezentował komendant PSG w Świecku mjr SG Krzysztof Krawiec a stronę niemiecką Kierownik BPOLI FF/O Pan Borgert. Pierwszego dnia ćwiczeń obecni byli również Komendant PSG w Zgorzelcu - ppłk SG Andrzej Torbicz i Kierownik Inspekcji BPOL w Ludwigsdorfie Pan Kohler, którzy bliźniaczy projekt pilotażowy prowadzą w Ludwigsdorfie.
To tam odbywa się właśnie drugi etap szkolenia - w dniach 25 i 26 czerwca. Wczoraj były zajęcia teoretyczne a dziś praktyczne, głównie z zakresu pościgów transgranicznych. Latający nad Zgorzelcem helikopter należy do Bundespolizei.
GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
