Wigancice powinny wrócić na mapę Polski. Takie zadanie przed sobą ludzie, którzy chcą do tego doprowadzić. Stowarzyszenie Dom Kołodzieja, Społeczna Rada Sołecka Wigancic przy akceptacji Burmistrza Miasta i Gminy Bogatyni zaprosili do współpracy uczelnie techniczne z Wrocławia, Poznania i Gliwic. Sposobem na to jest zaprojektowanie wsi tak, aby zechcieli w niej na nowo zamieszkać ludzie. Ma to być bardzo nowoczesna miejscowość odpowiadająca dzisiejszym nowinkom, trendom i modzie.
Nie będzie odbudowana w kształcie sprzed lat. Ma to być przestrzeń, gdzie historia będzie się przeplatać z nowoczesnością. Ma dominować zabudowa przysłupowa w nowoczesnym wydaniu nawiązująca do architektury, która tam występowała. We wsi powstanie ścieżka historyczna oraz pojawią się tabliczki z fotkami i opisami domów.
Kto tam zamieszka?
Studenci próbowali uzyskać odpowiedź na pytanie: kto w tej wsi zechce zamieszkać? Problemem jest fakt, iż w Wigancicach jest zdegradowana przestrzeń przyrodnicza i kulturowa. Do odtworzenia jest infrastruktura: droga, wodociąg i sieć energetyczna. Okazuje się, że atutem jej położenie: niby z boku, ale wszędzie blisko. Dla ludzi czynnych zawodowo praca jest w jeszcze PGE, Czechach i w Niemczech. Tym, którzy pragną wyciszenia, sprzyjają walory krajobrazowe. Z Wigancic można zobaczyć cale Pogórze Izerskie. W okolicy jest dużo wypiętrzeń skalnych, zespołów leśnych i pięknych potoków. Hałda kopalniana, która wieś zniszczyła, obecnie jest zadrzewiona i niczym nie przypomina góry usypanej przez człowieka. Za chwilę pojawią się na niej trasy rowerowe. Założeniem projektu jest ożywienie wsi na nowo. Ma to być nowoczesna miejscowość zbudowana przy zastosowaniu nowych technologii oraz zasilana przez odnawialne źródła energii. Istnieją plany, aby pieniądze na ten cel pozyskać z Unii Europejskiej w ramach rewitalizacji terenów pogórniczych.
Janusz Grzeszczuk
Foto: GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
