Trzema zgorzeleckimi szkołami wstrząsnęły dzisiaj fałszywe alarmy bombowe. Pierwszy atak nastąpił około 6.00 rano na popularną „Emilkę”. Drugi dotknął przygraniczne „Cogito” około godz. 7.30. Ostatni ogłoszono ok. 10.30 w liceum Śniadeckich przy ul. Partyzantów. W każdym z przypadków interweniowały miejskie służby ratunkowe i porządkowe.
Jak informuje nas mł. bryg. Hubert Jarosz, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy PSP w Zgorzelcu, do każdej z placówek nadeszły e-maile ostrzegające przed wybuchem. Jak widać nieodpowiedzialni żartownisie zmodyfikowali swój system zastraszania szkół. Nie korzystają już z telefonów wiedząc, że są łatwe do namierzenia. Ich postępowanie jest wyjątkowo podłe gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż przysparza i tak zestresowanym abiturientom dodatkowych, negatywnych emocji. Ponadto alarm ogłoszony w trakcie trwania egzaminu powoduje dekoncentrację, po której trudno wrócić do wcześniejszego toku myślenia. Przypominamy, że sprawcom grozi zwrot pełnych kosztów akcji przeprowadzanych przez policjantów, strażaków i ratowników medycznych. Mogą to być kwoty sięgające dziesiątek tysięcy złotych. Mogą też być pozbawieni wolności na okres do 8 lat.
GRE
Foto: GRE