Citro Rybnik 8Po pięciu meczach przegranych pod rząd, w niedzielę 5 grudnia drużyna Citronex UKS Basket Zgorzelec wygrala z RMKS Xbest Rybnik 61:60. Scenariusz przypominał filmy Chitchcoka, gdzie akcja zaczynała się od trzęsienia ziemi, a potem emocje już tylko rosły. Frustrująca pierwsza połowa. Zgorzeleckie Cytrynki przystępowały do zawodów lekko „poobijane”.

Zapraszamy do Galerii!

Jedna z zawodniczek była osłabiona po covidzie, z powodu infekcji kilku treningów nie mógł poprowadzić trener Piotr Pietryk a z zespołu odeszła Wiktoria Kowalczuk. Na wejście na parkiet ciągle czekają kontuzjowane Monika Paradowska i Justyna Fura. W tej sytuacji trudno było powiedzieć, że atmosfera w zespole była wybitnie dobra atmosfera. Pierwsza kwarta potwierdziła obawy. Po chwilowym prowadzeniu gospodyń na prowadzenie wyszły przyjezdnie. Przewagi nie straciły do końca pierwszej ćwiartki, która zakończyła się wynikiem 15:21. Jeszcze gorzej działo się w drugiej odsłonie, przegranej 9:18. W zespole gospodyń bardzo źle wyglądała skuteczność rzutów z gry, wynosząca na przestrzeni pierwszej połowy zaledwie 20 procent. Przy zejściu na przerwę rywalki prowadziły różnicą 15 punktów (24:39).
Przebudzenie w drugiej odsłonie
Znacznie lepiej zaczęły się układać wydarzenia w trzeciej odsłonie. Zawodniczki Citronexu wyraźnie odzyskały pewność siebie, a razem z nią skuteczność. Dobrze prezentowały się w grze na tablicach. W końcowym rozrachunku okazało się, że wygrały ten element 46:43. W czasie trzeciej odsłony nadrobiły siedem punktów (20:13) i przed decydującym starciem wynik był coraz bardziej optymistyczny, gdyż było 44:52. Ostatnia ćwiartka zaczęła się od oblężenia kosza rybniczanek. W kilka minut zgorzelczanki doszły rywalki. Od tego momentu zaczął się prawdziwy horror. Z każdym kolejnym atakiem zmieniało się prowadzenie, gdzie różnica wahała się w granicach 2-3 punktów. Wygrana 61:60 to zasługa całego zespołu, który w porę obudził się i zaczął walczyć, ale miał też dwie bohaterki. Pierwsza to środkowa Joasia Pawlukiewicz, która w ostatnich sekundach z niewiarygodnych pozycji trafiała spod kosza. Druga to Basia Łachacz, która przy przewadze jednego punktu przez prawie 10 sekund kozłowała nie pozwalając odebrać sobie piłki. Nie próbowała też ryzykownego rzutu, który w przypadku pudła mógł dać rywalkom okazji do szybkiej kontry. Wygrana jest więc wypadkową umiejętności, szczęścia i odporności psychicznej.
Punkty dla Citronex UKS Basket zdobywały: Joanna Pawlukiewicz 21, Barbara Łachacz 16, Elżbieta Paździerska 11, Patrycja Lipniacka 6, Wiktoria Marcinów 3, Natalia Ferenc 2, Wiktoria Boks 2>
Oprócz emocji sportowych w przerwie meczu na parkiecie zdarzyły się dwie okazje do świętowania. Pierwsza to wręczenie sponsorom certyfikatów ufundowanych przez klub. Druga to jubileusz 20-lecia istnienia zespołu tanecznego „Inna Show”, kierowanego przez Innę Błaszczak. Piotr Pietryk pytany po meczu, jak sprawił że w drugiej połowie na parkiecie pojawił się zespół całkiem odmieniony odpowiedział krótko: „odbyłem z nimi rozmowę motywacyjną”. Okazało się, że poskutkowała ona na tyle, że dziewczyny się odblokowały. – Jedno, co mogę powiedzieć to, że dziewczyny mają charakter, kochają zgorzelecką publiczność. Nie mogły zawieść. Ważne jest też, że otworzyła się nareszcie Patrycja Lipniacka i Asia Pawlukiewicz. Pozostałe: Ela, Basia i Natalia zagrały na swoim normalnym, dobrym poziomie. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy walkę z sobą, własnymi cieniami, słabościami a były one zauważalne. W pierwszej połowie z pomalowanego trafiliśmy raptem 5 rzutów na 23 oddane. W drugiej już wszystko było w porządku.
J.G.
Foto: GRE

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,3100zł 4,3500zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-03-28

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa