Trzecioligowcy z PGE Turów wygrali stosunkiem 80:63 pierwszy mecz ligowy w sezonie 2020 – 2021. Przeciwnikiem była drużyna WSTK Wschowa. To trudny przeciwnik, z którym zgorzelczanie przegrali w minionym sezonie. Tym razem role się odwróciły, Turów prowadził już od pierwszej kwarty. Kluczem do sukcesu była solidna obrona własnego kosza oraz niezawodny Cezary Fudziak pod koszem przeciwnika. Dostrzegając kłopoty ze sforsowaniem defensywy miejscowych, przyjezdni zaczęli oddawać rzuty z dystansu.
Trzeba przyznać, że wiele z nich trafiało do celu, czym skutecznie redukowali straty. Tak właśnie było w końcówce meczu. W pewnym momencie przewaga Turowa wynosiła aż 21 oczek, lecz zmniejszyła się do ok. 10 punktów po szybkich atakach rywali i ich celnych trójkach. Uwagi trenera Marka Morawskiego spowodowały, że końcówka zawodów znowu należała do jego podopiecznych. Różnica 17 punktów po ostatniej syrenie dobrze oddaje zdarzenia na boisku. Na mecz przybyła dość liczna grupa widzów, którzy na pewno nie żałują, że przyszli do PGE Turów Areny. W tym sezonie nie zobaczymy jako trenera Tomasza Zabłockiego ani jego syna Macieja, który przeniósł się do innego klubu.
Prezes jest zadowolony
Po meczu pogratulowaliśmy Piotrowi Borowemu – prezesowi PGE Turów wygranej wyrażając jednocześnie żal, że jego drużyna ciągle gra w trzeciej lidze. – Jestem zadowolony z tego, co jest i że uczestniczymy w rozgrywkach. Trzecia liga też jest ligą, a poziom emocji nie zależy od poziomu rozgrywek ale od tego, co się dzieje na parkiecie. Dowodem była spora frekwencja i głośny doping kibiców. Cieszę się z takiej inauguracji. Wygrana będzie bardzo podbudowała i zmotywowała zarówno drużynę, kibiców jak i sztab szkoleniowy, który też tego potrzebował. Zwracam uwagę na to, że zespół jest zbudowany całkowicie z naszych wychowanków. Dziękuję im też za dwa poprzednie sezony. Obecnie podstawą naszej drużyny są zawodnicy z grupy U16 prowadzeni przez Marka Morawskiego. Wspierają ich doświadczeni zawodnicy tacy jak Paweł Wilas czy Cezary Fudziak. Nasz najmłodszy zawodnik ma 14 lat i daje radę. Atutem tych graczy jest młodość, energia. Oni chcą walczyć a to zwycięstwo bardzo i podbuduje. Liczę, że będą się rozwijać i pokażą dobrą koszykówkę w Zgorzelcu. Pytany o nowych graczy, którzy w rozpoczynającym się wzmocnili zespół a wcześniej grali w USA mówi: - Mamy dwóch takich zawodników. Sytuacja pandemiczna zmusiła ich do powrotu do domu. Cieszę z tego, bo bardzo nam pomagają. Oni także wywodzą się ze zgorzeleckiego Turowa. To panowie Michał Wierzbicki i Dawid Sobkowiak. Zapraszam kibiców na następne mecze, na pewno będzie dużo emocji – zaprasza Piotr Borowy.
Janusz Grzeszczuk
Foto: GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
