mecz 29Wynik ćwierćfinałowego spotkania o Puchar Polski, w którym PGE Turów pokonał Dąbrowę Górniczą 64:67 nie powinien być zaskoczeniem. Już wcześniej pisaliśmy, że podopieczni trenera Winnickiego ostatnio notują zniżkę formy. Turów zaś po serii czterech przegranych, zakończonej wygarną z wicemistrzem Polski, wyraźnie wzmocnił się mentalnie i uwierzył w siebie.

Spotkanie rozpoczęło się niezbyt fortunnie dla zgorzelczan. MKS rozpoczął serią 9:1 a po siedmiu minutach było 13:5. Sytuację Turowa poprawił Bartosz Bochno, trzypunktowym trafieniem zmniejszając straty do 5 oczek (15:10). Rywale także odpowiedzieli trójką wykonaną przez Sheltona, lecz Jacek Jarecki chwilę potem trafił z półdystansu. Po dziesięciu minutach stan spotkania wynosił 18:12.

Na początku drugiej kwarty dąbrowianie dalej nie odpuszczali. Rozpoczęli ją serią 5:0 wychodząc na jedenastopunktowe prowadzenie (23:12). W tym momencie jednak do głosu doszedł Stefan Balmazović. W ciągu niespełna minuty też zdobył pięć oczek. Gra się wyrównała, Turów co chwilę doganiał rywali doprowadzając do remisów. Najpierw było 26:26, 28:28 a później 30:30. Trafienie Jovana Novaka i jeden celny rzut wolny Broussarda przy zejściu na przerwę dały przewagę Dąbrowie Górniczej 33:30 mimo, iż czarnozieloni wygrali tę odsłonę 15:18.

Czas spędzony w szatni – jak się okazało – nie był dla Turowa czasem straconym. Rozpoczął tę część spotkania od serii 0:7. Autorami byli Waldow, Bochno i Balmazović. W połowie tej kwarty rywale się ocknęli i zaczęli odrabiać straty. Na trzy i pół minuty przed jej końcem Wołoszyn zminimalizował je do dwóch oczek (43:45). Zgorzelczanie jednak kontrolowali przebieg meczu. Swoje punkty dołożył Patoka, Borowski i Camphor. Po półgodzinie spotkania i wygraniu tej kwarty 13:21 zgorzelczanie nareszcie wyszli na prowadzanie 46:51.

O wyniku meczu – jak zazwyczaj – zdecydowała ostatnia odsłona. Początkowo Turów powiększał przewagę, która po trzech minutach gry w tej kwarcie osiągnęła 10 oczek (48:58). Wtedy o przerwę poprosił trener Jacek Winnicki. Jego uwagi zawodnicy na tyle sobie wzięli do serca, że na minutę przed końcem spotkania doszli rywali na trzy punkty (62:65). Dwójka Kacpra Borowskiego pozwoliła czarnozielonym na chwilę oddechu (62:67), lecz dąbrowianie walczyli do końca. W ostatnich dziesięciu sekundach, trzykrotnymi zbiórkami w ataku próbowali zmienić losy meczu. Ostatecznie skalę porażki Dąbrowy do trzech oczek, rzutem oddanym na trzy sekundy przed końcową syreną zminimalizował Wołoszyn. Do półfinału wszedł więc PGE Turów z wynikiem  64:67. MVP spotkania został Brad Waldow. Podkoszowy zgorzelczan wywalczył 10 punktów, 9 zbiórek i 2 asysty. Niewiele ustępował mu Kacper Borowski, który także otarł się o double – double. Zdobył 9 punktów oraz 10 zbiórek.  

Janusz Grzeszczuk

Foto: GRE

MKS Dąbrowa Górnicza - PGE Turów Zgorzelec 64:67 (18:12, 15:18, 13:21, 18:16)

MKS: Aaron Broussard 16, Jovan Novak 13, D.J. Shelton 12, Bartłomiej Wołoszyn 10, Witalij Kowalenko 8, Piotr Pamuła 5, Michał Gabiński 0, Patryk Wieczorek 0.

PGE Turów: Stefan Balmazović 11, Brad Waldow 10, Jakub Patoka 10, Kacper Borowski 9 (10 zb), Roderick Camphor 7, Bartosz Bochno 7, Cameron Ayers 7, Jacek Jarecki 4, Karolis Petrukonis 2.

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-24

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa