mecz 78Odejście dwóch rozgrywających musiało zaboleć. PGE Turów pierwszy raz w tym sezonie przegrał na własnym parkiecie. Jeżeli do tego dodać opuszczenie zespołu przez pierwszego trenera to można powiedzieć, że zgorzelecka drużyna pokazała się z niezłej strony. 

Zapraszamy do galerii

Czarnozieloni wyszli na boisko z nowym i nominalnie jedynym rozgrywającym. Jest nim 25-letni Amerykanin Roderick Camphor. Pomimo, iż w Polsce jest zaledwie od kilkudziesięciu godzin, pozytywnie zaznaczył swoją obecność na boisku. Natomiast w grze jego nowego zespołu bardzo wyraźnie dało się odczuć skutki ostatnich problemów. O ile miejscowi dobrze weszli w mecz i przez większą cześć pierwszej odsłony prowadzili, to z czasem sytuacja zaczęła się pogarszać. W ostatnich sekundach tej ćwiartki goście wyszli na prowadzenie 19:20. W drugiej obrona Turów wyraźnie się pogubiła. Pozwalali MKS-owi na agresywne wejścia pod kosz, z których to akcji padały kolejne trafienia. Tę odsłonę przegrali aż 16:29, więc przy zejściu na przerwę wynik brzmiał 35:49.

Obraz gry wyraźnie się zmienił po wznowieniu gry. Zgorzelczanie klecili składne akcje zakończone widowiskowymi trafieniami. Zdecydowanym liderem był Brad Waldow, który w ciągu pół godziny gry zdobył aż 17 oczek. Dwucyfrowe zdobycze miał także Bochno (11) i Jarecki (10). W drużynie gości na tym etapie najwięcej punktów miał D.J. Shelton (19). W tej kwarcie podopieczni trenera Claxtona nadrobili straty (27:12) i przed decydującą odsłoną prowadzili jednym oczkiem 62:61.

Turów utrzymywał dobry poziom gry jeszcze przez pierwszych kilka minut tej ćwiartki. Po niespełna dwóch minutach prowadził nawet 68:64. Definitywnie gra zacięła się w trzeciej minucie. Po celnym rzucie Kucharka MKS wyszedł na prowadzenie 68:69 i od tego momentu już tylko powiększał dystans do rywali. Ostateczną bronią, która pogrążyła Turów były rzuty z dystansu. Tylko w tej kwarcie Ślązacy aż sześć razy trafili zza linii 6,75cm. Katem był znany i lubiany w Zgorzelcu Jovan Novak. Serb niedawno zasilił drużynę z Dąbrowy. Trafiał z nieprawdopodobnych pozycji. To głównie za jego sprawą miejscowi przegrali ostatnią odsłonę aż 22:34. Końcowy wynik zawodów to 84:95. Najlepszym w zgorzeleckiej drużynie był Brad Waldow (22 pkt). Problemem PGE Turów była niska skuteczność w zdobywaniu punktów z gry, wynosząca 46,3 proc. Efektywność ich rywali była niewiele większa (50 proc.). Jak wspomnieliśmy języczkiem u wagi były trafienia trzypunktowe. Skuteczność Turowa w tym elemencie gry wyniosła 26 proc., natomiast MKS-u 40 proc.

Janusz Grzeszczuk

Foto: GRE

PGE Turów Zgorzelec - MKS Dąbrowa Górnicza 84:95 (19:20, 16:29, 27:12, 22:34)

PGE Turów: Bradley Waldow 22, Bartosz Bochno 14, Cameron Ayers 12, Stefan Balmazović 11, Jacek Jarecki 10, Roderick Camphor 7, Karolis Petrukonis 4, Kacper Borowski 4, Jakub Koelner 0, Jakub Patoka 0.

MKS: D.J. Shelton 26 (15 zb), Jovan Novak 20, Bartłomiej Wołoszyn 12, Maciej Kucharek 11, Witalij Kowalenko 9, Aaron Broussard 8, Piotr Pamuła 8, Paulius Dambrauskas 1, Michał Gabiński 0.

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-23

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa