DSC 0028Anwil Włocławek nie pozwolił sobie gest kurtuazji wobec PGE Turów, ani tym bardziej na ryzyko przegranej, aby pozwolić kibicom nadnyskiego klubu radość choćby z jednej wygranej w ćwierćfinale play-off. We wtorkowym spotkaniu rozgromili gospodarzy 72:93 i to oni zagrają w półfinale EBL o tytuł Mistrza Polski. Dla czarnozielonych jednak już wywalczenie uczestnictwa w tej prestiżowej fazie rozgrywek, jeszcze niedawno wydawało się nie do zdobycia.

Zapraszamy do galerii!

W tej sytuacji bardzo kapryśnie sprawujacy się zespół prowadzony przez trenera Claxtona może mówić o dużym, lecz zasłużonym sukcesie zdobywając ósme miejsce. To się udało się pierwszy raz od trzech lat.
Anwil górą od początku do końca
Trzecie z ćwierćfinałowych spotkań o wejście do półfinału rozegrane w Zgorzelcu ani na jotę nie różniło się od dwóch poprzednich odbytych we Włocławku. Jeśli już szukać różnic to polegały one na coraz większej różnicy punktowej dzielącej rywali. Od 10 oczek w pierwszym poprzez 14 w drugim aż po 21 w trzecim. Już pierwsza kwarta pokazała, że to przyjezdni będą dyktować warunki na parkiecie. Zaczęli od serii 0:7, aby wygrać pierwszą ćwiartkę 13:19. Drugą ćwiartkę rzutem z dystansu rozpoczął Wojciechowski, następną dorzucił Ante Delas i różnica wzrosła już do 15 oczek (20:35). W zespole zgorzelczan szwankowało wszystko, co mogło: nie funkcjonowała ani obrona, ani atak. Dowodem jest fakt, iż w ciągu 20 minut pierwszej połowy gospodarze zdołali zdobyć ledwie 29 punktów przy 42 przyjezdnych. Sytuacja sukcesywnie pogłębiała się po wznowieniu gry po przerwie. Na boisku popisy agresji, szybkości i skuteczności dawali Łączyński, Leończyk i Sobin. Skutkiem tego po sześciu minutach trzeciej odsłony Anwil prowadził już 21 punktami (40:61). Dwie trójki Skibniewskiego, jedna Bochny i dwójka Patoki spowodowały, że po półgodzinie meczu przewaga rywali spadła do 13 oczek (55:68).
Stłumili krótki zryw
Cień nadziei na sukces wrócił do serc kibiców Turowa po pierwszej minucie ostatniej odsłony. Wtedy po trafieniach Skibniewskiego (akcja 2+1) oraz dwójce Patoki czarnozieloni zbliżyli się do Rottweilerów na osiem punktów (60:68). To wyraźnie obudziło ich czujność, gdyż chwilę potem z dystansu tralili Hosley i Łączyński a dwójką poprawił Sobin. Ci sami gracze później także trafiali, wskutek czego na 2 min. 30 sek. przed końcem meczu różnica wyniosła 25 oczek (90:65), czyli była największa w całym meczu. Końcowy wynik 72:93 – wbrew kuazyjnym zaprzeczeniom trenera Milicicia podczas konferecji prasowej – właściwie odzwierciela różnicę (żeby nie powiedzieć przepaść) dzielącą oba zespoły. Jeżeli oddzielić widowisko od emocji, to na parkiecie z jednej strony zobaczylibyśmy włocławian, którzy dobrze się bawili grajac w koszykówkę. Ich gra była płynna, jak gdyby od niechcenia. Podawali piłkę do partnerów w ciemno wiedząc że oni będą dokłądnie tam, dokąd idzie podanie. Mistrzem sam dla siebie był Quinton Hosley. Jego niesamowte podania i zwody dodawały grze drużyny wyższą jakość. Przeciwnikami Anwilu była zestresowana, niedoszkolona technicznie a więc bezradna drużyna. Na pomeczowej konferencji trener PGE Turów Michael Claxton otwarcie przyznał, że przyjedni byli lepsi. Cóż, rzeczywistości zaczarować się nie da. Jego zespół w obecnym składzie skończył sezon 2017/2018. Jak wspomieliśmy, wobec bardzo nierównej postawy prezentowanej przez czarnozielonych w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy, ósme miejsce to rzeczywiście sukces. Oby następny sezon był lepszy. Ale czy w ogóle będzie? Czekamy na informację o podpisaniu kontraktu sponsorskiego pomiędzy KKS Turów a PGE GiEK SA.

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 72:93 (13:19, 16:23, 26:26, 17:25)

PGE Turów: Robert Skibniewski 15, Camron Ayers 12, Brad Waldow 12, Rod Camphor 9, Bartosz Bochno 6, Karolis Petrukonis 6, Jacek Jarecki 4, Jakub Patoka 4, Kacper Borowski 4, Stefan Balmazović 0.

Anwil: Kamil Łączyński 20, Paweł Leończyk 16, Jakub Wojciechowski 11, Josip Sobin 10, Quinton Hosley 9, Michał Nowakowski 6, Jarosław Zyskowski 5, Ivan Almeida 5, Jaylin Airington 4, Mario Ihring 4, Ante Delas 3, Damian Ciesielski 0

Janusz Grzeszczuk

Foto: M@te

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,3100zł 4,3500zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-03-28

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa