Potwierdziły się nasze domysły oraz przesłuchy dochodzące z eletrowniano-kopalnianych kręgów mówiących o nastaniu ery Jerzego Stachyry jako nowego sternika KKS Turów. Wszystko właściwie było jasne już podczas meczu PGE Turów z Polfarmexem Kutno, kiedy w hali sportowej były wiceburmistrz Bogatyni pojawił się u boku Józefa Kozłowskiego - Przewodniczącego Rady Nadzorczej Klubu.
Oficjalnie wyboru dokonano w poniedziałek 14 grudnia. Trzeba przyznać, że Rada Nadzorcza wzniosła się ponad podziały, o których niemało słychać. Miejmy nadzieję, że przy wyborze kierowała się wyłącznie dobrem klubu, który kandydując do Sejmu z ramienia PiS, uzyskał bardzo dużą ilość głosów. Została zachowana logika, że na czele zarządu powinna stać osoba mająca przełożenie na sfery rządzące, ze szczególnym naciskiem na Ministra Skarbu – właściciela całej grupy PGE SA. Podobnie było przez minione lata, kiedy klubem rządził Jan Michalski – minionej senator kadencji a potem Waldemar Łuczak, kojarzony z Grzegorzem Schetyną. Wybór Stachyry oceniany jest jako jedna z najlepszych opcji. Znany jest z opanowania, pracowitości oraz z tego, że zna się na finansach. Czy to koniec zmian w strukturach zarządzających i kontrolnych w klubie? Można przypuszczać że nie, lecz szczegóły poznamy nie wcześniej, jak za miesiąc.
GRE
Foto.: GRE