Miejska Biblioteka Publiczna w Zgorzelcu i Dyskusyjny Klub Książki „Literiada" zapraszają na spotkanie z człowiekiem o wielu twórczych pasjach i obliczach. Ten interesujący mężczyzna – syn Haliny Kunickiej i Lucjana Kydryńskiego – jest uosobieniem wolności i świadomych wyborów artystycznych. Jeśli sztuka jest rzeczywiście twórczością wolnego człowieka, to Marcin Kydryński z pewnością ociera się o sztukę w wielu swych – tak różnorodnych - projektach. Zapraszamy - sala MDK, 4 maja (poniedziałek), godz. 17.
Urodzony w roku buntu dzieci kwiatów, rewolucji obyczajowej i poważnych politycznych perturbacji w krajach zachodniej cywilizacji (w pamiętnym także u nas roku 1968), łączący w sobie bogactwo osobowości wybitnych rodziców, Marcin Kydryński jest barwną mozaiką talentów, cech osobowości i zainteresowań. Właściwie odnosił i odnosi sukcesy w każdej zajmującej go dziedzinie. Jest spełnionym podróżnikiem, fotografem, autorem tekstów piosenek (dla Anny Marii Jopek), kompozytorem, animatorem imprez muzycznych, radiowcem, producentem płyt (dwie z nich zdobyły status platynowych: Upojenia i ID).
Od lat propaguje w Polsce nostalgiczne klimaty muzyki fado (za co odznaczony został przez Prezydenta Portugalii), lecz jego fascynacje – co potwierdzają popularne audycje radiowe oraz wydawane płyty – sycą się także innymi źródłami etno, a także zgoła innymi gatunkami muzycznymi (Pat Metheny, Richard Bona, Sting).
Ulubionym kierunkiem jego wypraw podróżniczych i fotograficznych jest Afryka. Plonem tych fascynacji są liczne fotografie – docenione m.in. przez National Geographic. Jego mentorem – nie tylko fotograficznym, jak sam podkreśla – jest Tomasz Tomaszewski. Za książkę Pod słońce otrzymał nagrodę Arkadego Fiedlera. W 2013 r. wydał jak dotąd ostatnią książkę, zbiór esejów-szkiców pt. Lizbona. Muzyka moich ulic.
Myśli, dźwięki, uwiecznione w kadrze światło, barwy i obrazy – to szerokie spektrum jego zainteresowań. „Fotografowanie to wieczne poszukiwanie, jak muzyka; żeby robić dobre zdjęcia, trzeba być dobrym człowiekiem; muzyka czasem wywołuje we mnie dreszcze" – to tylko kilka życiowych refleksji Marcina Kydryńskiego. Czy nasze spotkanie także wywoła tak mocne, emocjonalne reakcje, zarówno zaproszonego gościa jak i zgorzeleckiej publiczności? Wszystko na to wskazuje, ale przekonajmy się sami.
UMZ