Zbudzeni Słońcem 3Warto było cierpliwie czekać. Po zbiórce uczestnicy grupy Bog-Tur z Bogatyni wsiedli (18.02) do aut i ruszyli w niedługą podróż. Karpacz powitał małym deszczem. Jednak na górskim szlaku, w im wyższe partie Karkonoszy wchodzili czarnym szlakiem, mijając Krucze Skały i Szeroki Mostek, pogoda się klarowała. Szlak zmienił kolor na zielony. Przed nimi otworem stanęła dawna wieś Budniki – zamglona, zawalona ogromnymi zaspami śnieżnymi.

Zapraszamy do galerii

 

 

Forstlangwasser (niemiecka nazwa osady) powstała w trakcie wojny trzydziestoletniej. W górskich, leśnych ostępach schronienia szukała ludność podgórskich miejscowości. Takie tymczasowe osady w stałe siedliska zamieniali drwale, kłusownicy i przemytnicy. Położone wysoko (ok. 850 m n.p.m.) na stokach Kowarskiego Grzbietu Budniki pierwotnie zwano po prostu Forstbaude, czyli Leśne Budy. Po drugiej wojnie światowej osada nie została zasiedlona. Przez jakiś czas z opuszczonych domów, jako bazy turystycznej, korzystali wrocławscy studenci. Po bez mała 70 latach z zabudowań pozostały ledwie fundamenty. Aczkolwiek osada, jak inne podobne, np. Gross-Iser w Górach Izerskich, żyje w pamięci pasjonatów gór i historii.
Kolejno ruszyli Drogą Bronka Czecha na Przełęcz Okraj (1046 m n.p.m.). Kiedy dotarli na to ważne przejście przez góry, nadszedł czas posiłku. Do wyboru mieliśmy dwa obiekty: schronisko PTTK NA PRZEŁĘCZY OKRAJ i pensjonat AMELKOWA CHATA. Ten drugi powstał niedawno, częściowo z zabudowań byłej placówki pograniczników. Stanowi dogodną bazę wypadową we Wschodnie Karkonosze. Można w nim smacznie zjeść, wypić dobre piwo w różnych gatunkach i odpocząć. Po tych odświeżających zabiegach, niebieski szlak powiódł ku górze Czoło (1266 m n.p.m.). Wypogodziło się nieco, więc oczom ukazała się Przełęcz Okraj i pobliska czeska osada Pomezní Boudy. W ostatnich latach powstał tu ośrodek narciarski SkiMU (Ski areál Malá Úpa) zapewniający dobre warunki dla rodzin z dziećmi, początkujących i średniozaawansowanych narciarzy zjazdowych, a także dla narciarzy-biegaczy (10 kilometrów tras).

Za plecami zostawili Czoło i dotarli na Skalny Stół (1281 m n.p.m.). Niestety widoków nie było. Szkoda, bo z góry roztacza się przepiękny widok na Kotlinę Jeleniogórską, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Najpiękniejszą Królową – Śnieżkę. Trzeba jednak trafić na odpowiednią pogodę – nam tym razem się nie udało. Miejscową ciekawostką jest znak graniczny wyryty w XVII stuleciu na jednym z wierzchołkowych kamieni Skalnego Stołu. Oznaczał skraje posiadłości sobieszowskich i kowarskich.
W głębokim śniegu zeszli na Sowią Przełęcz (1164 m n.p.m.), by znów wspinać się do gościńca JELENKA na małe a pyszne złote piwko. Pokrzepieni wróciliśmy do Sowiej Przełęczy, skąd ostro w dół czarnym szlakiem do Karpacza. Czas najwyższy wracać do domu – dzień jeszcze nie tak długi, wszak dopiero 3 doby temu w Budnikach powitano Słońce.
Wsiadając do aut pożegnali Karkonosze, by zachować je w pamięci do następnej przygody, która zapewne przydarzy się już wkrótce...

Janusz Baranowski
Małgorzata Przezak-Gocko

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,3100zł 4,3500zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-03-28

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa