Pierwszy dzień turnieju o Ogólnopolskiego Finału Igrzysk Młodzieży Szkolnej w Koszykówce Dziewcząt dla zespołu wystawionego przez zgorzelecką SP nr 5 toczył się ze zmiennym szczęściem. Pierwszy mecz ze zawsze groźnym KS Kusy Szczecin wygrały z miażdżącą przewagą 55:22. To ważne, jeżeli patrzy się na skutki wyników kolejnych spotkań.
W drugim spotkaniu zgorzelczanki kompletnie rozbiły torunianki wynikiem 73:29. Dużym zaskoczeniem była więc porażka z rywalkami z Oleśnicy (37:41). To efekt wypuszczenia na boisko najgłębszych rezerw zespołu. Skąd taka decyzja trenera? – Jutro czekają nas bardzo ważne zawody z Poznaniem. Dałem odpocząć dziewczynom z pierwszego składu, aby wyszły na do tego meczu świeże, wypoczęte. Przyznaję, że to zagrywka pokerowa. Jak się uda, to będziemy się cieszyć. Jak nie, to posypię głowę popiołem – mówi Piotr Pietryk, trener drużyny. Dodaje, że jest bardzo rozczarowany postawą i kondycją swoich rezerwowych. – One w ogóle nie potrafią gospodarować wysiłkiem. Wkładają całą energię w dwie – trzy akcje a potem robią bokami. Wiele muszą się jeszcze nauczyć – mówi trener. Warto dodać, że zespoły startujące w turnieju rozgrywają po trzy mecze jednego dnia. Ze względu na ich ilość i temperaturę jedna kwarta trwa nie 10 a 7 minut. We wtorek kolejne mecze i kolejne szanse na wywalczenie miejsca w finałach mistrzostw.
GRE
Foto: GRE