Dwa groźne wypadki wydarzyły się w okolicach Zgorzelca w środę rano 1 lutego. O godzinie 7.20 na drodze nr 352 pomiędzy Koźminem a Osiekiem Łużyckim doszło do czołowego zderzenia dwóch pojazdów audi oraz busa mercedes przewożącego pasażerów. Winnym zderzenia jest kierujący audi. Informacje o tym, że mężczyzna jedzie bardzo szybko narażając innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, policja otrzymywała kilka minut przed wypadkiem drogą telefoniczną od innych kierowców.
Powiadomienia spływały przez jakieś 10 minut, po czym się urwały. Kolejne zgłoszenie mówiło już o wypadku. Jak do niego doszło? – Jechaliśmy w kierunku Bogatyni do pracy . W pewnym momencie zauważyliśmy ten samochód. Jechał naszym pasem. Nie było tak, że skręcał w naszą stronę, nie. Po prostu jechał na nas i nie zamierzał ustąpić. My nie mieliśmy gdzie uciekać, więc doszło do zderzenia – mówi ciągle zszokowany pasażer busa. – O tamtej porze na drodze był tylko jeden pas nadający się do jazdy, bo odśnieżony. Na razie nie wiemy, dlaczego nich chciał zjechać na swoją prawą stronę. Może bał się, że wpadnie w poślizg? – zastanawiał się policjant obecny w miejscu zdarzenia. W akcji ratowniczej brało również Pogotowie Ratunkowe i Straż Pożarna. Na szczęście ratownicy nie mieli zbyt wiele do roboty. Lekkie obrażenia odniósł tylko jeden z pasażerów busa. W ogóle nie ucierpiał kierujący audi. Miał wyjątkowe szczęście jeśli weźmie się pod uwagę, że jego pojazd nadaje się wyłącznie do kasacji. Na tym jednak koniec dobrych dla niego wiadomości. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy a sprawa trafi do sądu. Mniej więcej o tej samej porze na 13 kilometrze autostrady A4 na barierkę odgradzającą dwa pasy ruchu wywrócił się TIR jadący od granicy. Nikomu nic się nie stało a samochód po postawieniu na koła dalej kontynuował podróż.
GRE
Foto: M.D, GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
